Nie przepadam za filmami indyjskimi. Na ten trafiłam całkiem przypadkiem migając beznadziejnie po programch telewizyjnych. I proszę, nawet w 1 programie tvp można czasem trafić na perełkę.
Indyjskie kino specjalnie nie pasuje mi ze względu na miękki, cukierkowy klimat. Jakoś to poprostu nie mój typ(o gustach się w końcu nie dyskutuje:). Ale tu się wciągnęłam w historię na tyle, że nie przeszkadzały mi nawet charakterystyczne dla tego typu filmów banalne, przesłodzone(jak dla mnie) piosenki.
Film świetnie zgrany, historia porywająca, spektakularne, dramatyczne i nie przesłodzone zakończeni, czego chcieć więcej:).
Polecam nawet tym,którzy nie sa fanami gatunku.