To było moje pierwsze spotkanie z kinem Bollywood no i raczej sądzę, że ostatnie. Miałam wrażenie, że oglądam prawie trzygodzinną telenowelę. Jeżeli ktoś lubi tego rodzaju filmy to pewnie będzie zachwycony, dla mnie jednak historia miłości tutaj ukazana jest naiwna i przesłodzona. Do tego przeładowanie patriotyzmem!
Nie żeby nic mi się nie podobało...bo tak nie jest!! :) Ładne zdjęcia, krajobrazy, no i można zapoznać się troszkę z tamtejszą kulturą, muzyka, taniec, architektura.
Podsumowując wszystko daję 3/10.
Szczerze mówiąc nie wiem jak taki wspaniały film można porównac do teneloweli!? I w życiu nie powiedziałabym, że ta miłośc jest naiwna i przesłodzona bo niby dlaczego? A to, że przeładowane patriotyzmem to nie wiem źle? My Polacy niestety nie jesteśmy takimi patriotami, a Hindusi cóż widziałam nie jeden program gdzie na pierwszy takt ich hymnu każdy stał na bacznośc i śpiewał. Nie zmuszam cię żebyś lubiła ten film bo to twoja opinia ale według mnie 3/10 to stanowczo za mało, chyba dlatego, że ja wprost uwielbiam ten film i nawet teraz skończyłam go oglądac po raz setny :D Jak zwykle wzruszona do granic możliwości ;P Pozdrawiam!!!
No własnie :) czyli tak jak napisałam, jezeli ktoś lubi taki rodzaj filmów, to będzie zachwycony tak bardzo jak Ty :). Natomiast jeżeli kogoś męczy taka wyidealizowana miłość, która nie ma prawa bytu w rzeczywistym świecie i ogólne przerysowanie to już na początku będzie miał ochotę wyłączyć film. Ja osobiście miałam dość gdy usłyszałam, że dziewczyna zakocha się w "poecie" i nagle bum! Mamy poetę :). Nie będę dalej pisać bo mnie o spoilerowanie oskarżą :P.
Ale tak jak wspomniałam z kulturą Indii można się zapoznać poprzez ten film.
No cóż czy z niego był taki poeta to można się dowiedzieć w drugiej części raczej bajkopisarz ;P Ja pamiętam na odwrocie "Czasem słońce czasem deszcz" jak oglądałam pierwszy raz to przeczytałam takie słowa - "Rahul kocha Anjali. Anjali kocha Rahula." I szczerze mówiąc nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać z takiego opisu ;P Więc różnie bywa ;P Ja osobiście ubóstwiam ten film, i myślę, że ta miłość nie była taka idealna ;P hehe ale i tak fajnie wymienić poglądy :D Pozdrawiam!!!
Chyba nie widziałaś naiwnej i przesłodzonej miłość rodem z Bollywood...
Mimo wszystko... wielka i oddana fanka:D
zgadzam się z LeNą ;) Opis na odwrocie "Czasem słońce czasem deszcz" jest beznadziejny- właśnie taka trzygodzinna telenowela. Trzeba zobaczyć film, żeby zrozumieć. :P Nie widziałam jeszcze Fanaa, ale bardzo chętnie się skuszę oglądając Kajol( która mam nadzieję, że wróciła na dłużej do kinematografii indyjskiej)Pozdrawiam :)