"Fanaa" to mój pierwszy film Bolywood. Obejżałam go tylko dlatego, że jest tam tyle Indii, a one tak bardzo mnie kręcą:) wcześniej nie miałam pojęcia, że tam w ogóle robi się filmy na taką skalę, ale byłam mile zaskoczona. Moge powiedzieć tylko tyle, że to urzekający film z przesłaniem, piękną muzyką i.. akcją zaskakującą jak w książkach Agaty Christie;) dlatego czytanie recenzji przed filmem nie jest chyba dobrym pomysłem, chociaż to oczywiście żaden thiller:)) Film cudowny. Brak słów, a jednocześnie można o nim gadać bez końca;P Polecam najgoręcej jak potrafię:) wszystkim.